nie zatopią jej rzeki
pomyślałam o listach pisanych ukradkiem, pełnych zakochanych słów...
życzyłam, żeby po dziesięciu wspólnie spędzonych latach, słowa te były wciąż aktualne.
ot i karta, duża, trochę przedwojenna.
podobną, spersonalizowaną można zamówić tutaj
P.S. mam marzenie, może i głupie...ale jednak.
statystyki bloga pokazują mi, że nie jest to blog widmo: )wchodzicie tutaj, ale nie zostawiacie po sobie śladu. zostają mi po was, kochani czytelnicy tylko cyferki, a ja tak bardzo lubię słowa: )
czy nie chcecie się u mnie zadomowić? przedstawić się? czy wam u mnie źle, mogłabym coś zmienić? życzę wam miłego dnia i mam nadzieję na dialog: )
P.S. serduszka od Eko-Deco.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz