na końcu świata.
Ta praca to efekt spotkania na drugim końcu Polski...( po powrocie mam wrażenie, że wręcz na drugim końcu świata) .
Spędziłam ten weekend w Wolimierzu, małej miejscowości zaplątanej gdzieś w Górach Izerskich,
na warsztatach zorganizowanych przez Ewę, która uprawia Cynkowe Poletko.
Dobry i bardzo gęsty czas.
Zawsze chciałam poznać te wszystkie chemiczne i kolorowe mixed media, zrozumieć co do czego, jaka pasta, co za mgiełka, jakiś proszek...do tego weekendu był to dla mnie ciemny las: )
Po warsztatach odrobinę się rozjaśniło ale muszę jeszcze po tym lesie połazić, żeby poczuć się pewnie: )
Ale już tych kilka pierwszych kroków cieszy bardzo...
Dzięki Ewa!: )
efekt widać już w pierwszych krokach- wow <3 pięknie :)
OdpowiedzUsuń