Jesteś chodzącym cudem... i zabawa z nagrodami: )
Obserwuje dzieci, to część mojej pracy...trudnej i fascynującej.
Często myślę, że są chodzącym uwielbieniem...nic nie muszą robić, po prostu są.
chodząca ciekawość,
zachwyt,
radość.
ale czasem schowanie, wstyd, lęk...bo w głowie i w sercu panoszy się:
źle to robisz, nie potrafisz, nie zrobiłeś tego dokładnie, zawiodłeś mnie, nie patrzą na to co robię, czyli nie jest to ważne...
Kochane Dzieci w skórze dorosłych
(gdzieś tam jeszcze jesteście, nawet gdy już o tym zapomnieliście, nie przyznajecie się do siebie takich, nie chcecie do tego wracać)
jeżeli nikt wam nie powiedział: " Jesteś chodzącym cudem, jedynym, wyjątkowym i niezastąpionym" to przyjmijcie to dziś ode mnie... uwierzcie w to, bo wasze dzieci, które jeszcze nie zdążyły dorosnąć, muszą to od was usłyszeć. wiedzcie, że one wierzą w każde wasze słowo i będą je w sobie nosić całe życie, a później powtórzą je swoim dzieciom.
proponuję nam dorosłym z okazji tego pięknego święta, stworzyć listę słów miłości i karmić nimi siebie i swoje dzieci,
moje propozycje:
jesteś ważny,
jesteś dobra,
jesteś piękna,
jesteś odważny,
to, co zrobiłeś było szczególne,
twoja praca jest zachwycająca,
masz piękną wyobraźnię,
jeżeli myślisz, że ci nie wyszło to nic, mnie się to i tak podoba,
możesz próbować tyle razy ile chcesz.
co dopiszesz?
P.S. a co tam...rozdaje prezenty...najciekawszy pomysł, zamieszczony w komentarzu do tego posta, zostanie nagrodzony jedną z kartek, prezentowanych poniżej (rozstrzygnięcie 1 czerwca)