sidło się porwało



minęło trochę czasu od ostatniego posta, 
muszę przyznać, że był to czas twórczo - kartkowej posuchy ...
moje siły i myśli zaangażowane były w inne projekty, w wyzwania, które przyniósł nowy rok.
jednym z owych wyzwań, są  cotygodniowe zajęcia dla dzieci w prawdziwej pracowni!: ) 
cieszy mnie to ogromnie i muszę przyznać, 
że miewam ostatnio takie momenty, gdy zatrzymuje się, łapię oddech z zachwytem i orientuje się, że jestem w miejscach, chwilach, o których marzyłam. że to się naprawdę dzieje!

tak wiele zmian, dowodów na powolną, piękna i wierną pracę Pana Boga we mnie, w moim życiu.
 Poczucie, że ja w niczym nie muszę się śpieszyć, że moje małe kroki wystarczą aby dojść, 
tam gdzie trzeba... 
i przychodzą dni, kiedy otwieram oczy i odkrywam, że nie wiem kiedy to się stało, 
ale to czego się panicznie bałam, już mnie nie straszy,
myśli, które podcinały nogi - straciły moc,
że

sidło się porwało 
a my jesteśmy wolni
Ps 124, 7


życzę sobie i Wam w tym zupełnie nowym roku, 
prawdziwej wolności,  
która ma swoje źródło w Bogu.





1 komentarz:

Copyright © 2014 SłowoTwory , Blogger