muszę się do tego przyznać...

Muszę się do tego przyznać...
nie doceniałam pracy nauczycieli. 
Myślałam o tym jak im dobrze z tymi wakacjami (!)  i tylko dwadzieścia godzin w tygodniu...
każdy by tak chciał!
Tak było do momentu w którym rozpoczęłam moją przygodę z warsztatami artystycznymi w szkołach
 i mogłam z bliska popatrzeć na tą, jak mi się wydawało "sielankę".
Obserwowałam, słuchałam i okazało się, że do dwudziestu godzin trzeba dodać jeszcze dwadzieścia, przeznaczonych na przygotowania... że ja po dwóch godzinach w szkole, mierzenia się z hałasem, intensywnością spotkań (bo dzieci w klasie jest dużo, a każde chce coś opowiedzieć, jest inne, ma inny nastrój, chce być zauważone), wracałam zmęczona...
a ONE tam zostawały i prowadziły zajęcia jeszcze kilka godzin!
Oprócz tego musiały zadbać by Piotruś co zapomniał kanapek nie chodził głodny cały dzień, 
Krzysiu co nie chce nic robić, bo ma zły nastrój jednak spróbował wziąć udział w zajęciach...
i jeszcze tysiące małych wielkich spraw każdego dnia.
Mam wśród znajomych wielu nauczycieli...są to ludzie o wielkich i pojemnych sercach, 
którzy każdego dnia biorą na siebie wielką odpowiedzialność.
Uczą, słuchają, opatrują zranione palce, wycierają nosy, przytulają, cieszą się z sukcesów, płaczą z bezradności, poświęcają bardzo dużo czasu swojej pacy.
Mówmy im miłe rzeczy, wspierajmy i na DZIEŃ NAUCZYCIELA obdarujmy czekoladą: )






Ten blog kontynuuje swoją działalność pod nowym adresem. 
Wypatrujemy was tam i serdecznie zapraszamy! : )



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 SłowoTwory , Blogger